piątek, 24 kwietnia 2015

"Dobra atmosfera, świetne przyjęcia przez mieszkańców", czyli wyborcza farsa.

SZCZYT HIPOKRYZJI:

"W miarę kiedy Bronkobus przemierza Polskę, zwiększa się frekwencja (...) jest znakomity klimat"
- Robert Tyszkiewicz (szef kampanii PBK)  źródło:
http://telewizjarepublika.pl/tyszkiewicz-o-kampanii-prezydenta-komorowskiego-dobra-atmosfera-swietne-przyjecie-przez-mieszkancow,18341.html

Tymczasem zgodnie z faktami frekwencja spada, wszędzie gwizdy a ludzie na spotkania dowożeni są autokarami (https://www.youtube.com/watch?t=62&v=xmHWz8i7JJM) i otrzymują po 400pln za udział. Dodatkowo PBK sięga po najczarniejsze rozwiązania z głębokiego PRLu, czyli ustawki budowlane związane z wizytą http://natemat.pl/140361,ustawka-na-placu-budowy-komorowski-wyjechal-prace-ustalySzczerze
http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz%2Fkomorowski-odwiedzil-nieistniejaca-budowe ...czegoś takiego, to nie było już dawno...

Środa Wlkp.: https://www.youtube.com/watch?v=p4B9LwNYGsI

Koszalin: https://www.youtube.com/watch?v=xgAr37zqOFc
http://niezalezna.pl/65193-komorowski-wygwizdany-w-koszalinie-w-odpowiedzi-nazwal-ludzi-zwolennikami-awantury
http://wpolityce.pl/polityka/237589-bronek-obudz-sie-i-styropianowe-krzesla-komorowski-wygwizdany-w-koszalinie-zobacz-zdjecia
http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20150317%2FKOSZALIN%2F150319715

Węgrów:
http://telewizjarepublika.pl/klapa-wizyty-bronkobusa-w-wegrowie-wital-go-tylko-aktyw-partyjny-po,18365.html
http://niezalezna.pl/65192-znow-witali-pustego-bronkobusa

Nowy Targ:
http://www.wprost.pl/ar/497321/Komorowski-wygwizdany-w-Nowym-Targu-Precz-z-komuna
http://vod.gazetapolska.pl/9452-nowy-targ-krakow-znowu-wygwizdali-komorowskiego

Kielce:
http://www.fakt.pl/wydarzenia/bronkobus-ostrzelany-w-kielcach-kulami-z-farba-sprawcy-ujeci-,artykuly,531542.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Bronkobus-ostrzelany-w-Kielcach-przez-snajperow,wid,17348540,wiadomosc.html?ticaid=114863

Otwock:
http://niezalezna.pl/65131-komorobus-uciekl-z-otwocka-wystraszyl-sie-krzesel

Dębica:
http://wpolityce.pl/polityka/237299-skandal-w-debicy-sztab-komorowskiego-nie-wpuscil-mieszkancow-na-spotkanie-otwarte-zgoda-buduje

Kraków: https://www.youtube.com/watch?v=_LS9aaSPYxg
http://wmeritum.pl/bronislaw-komorowski-wygwizdany-w-krakowie-wideo/
http://telewizjarepublika.pl/komorowski-znow-wygwizdany-tym-razem-w-wielkopolskim-wolsztynie,18802.html

Wolsztyn: https://www.youtube.com/watch?t=322&v=ef00skDVWsI
http://telewizjarepublika.pl/komorowski-znow-wygwizdany-tym-razem-w-wielkopolskim-wolsztynie,18802.html

Aleksandrów Łódzki: https://www.youtube.com/watch?t=13&v=RwmqFu2xmgU

Lublin:
https://www.youtube.com/watch?t=334&v=BeC2Vc6Gz5I
http://vod.gazetapolska.pl/9809-krzyki-gwizdy-czyli-komorowski-w-lublinie-gdzie-masz-slownik-precz-z-Lublina
 https://www.youtube.com/watch?t=26&v=Ccm78FvqS3w

Gdańsk:
http://niezalezna.pl/34349-komorowski-wygwizdany-w-gdansku

Warszawa:
http://parezja.pl/komorowski-wygwizdany-podczas-zuzlowego-grand-prix-warszawie-wideo/

Kielce: http://polskaniepodlegla.pl/filmy/item/1492-wygwizdali-komorowskiego-w-Kielcach

Busko Zdrój: http://niezalezna.pl/66409-powitali-komorowskiego-mowiac-mu-do-widzenia

Stargard Szczeciński:
http://europejczycy.info/54873/artykuly/taci-luddzie-komorowski-wybuchl-w-stargardzie-szczecinskim/
http://wpolityce.pl/polityka/242856-wrzaski-krzyki-i-zacisnieta-piesc-komorowskiego-musimy-ich-zepchnac-na-kompletny-margines-prezydentowi-po-raz-kolejny-puszczaja-nerwy-zobacz-wideo
https://www.youtube.com/watch?v=PmijWrhO5vc

Elbląg: http://niezalezna.pl/66725-komorowski-przywitany-gwizdami-w-elblagu
https://www.youtube.com/watch?v=CgGKpV3GQ3o

Szczecin: https://www.youtube.com/watch?v=YCV4bPP7IGI

Kraków/Wawel: https://www.youtube.com/watch?v=2zPQQJbj9ys

...żeby nie było wątpliwości... wcześniej, również za Oceanem też były gwizdy...

Chicago: https://www.youtube.com/watch?v=zkpk80TUyE0

To oznacza tylko jedno... tak znienawidzonego prezydenta nie było od lat.

poniedziałek, 16 marca 2015

Problem z "liczeniem wolności" i nietykalność komunistów

CÓŻ ZA WYBITNY MATEMATYK LICZYŁ, ŻE WYSZŁO MU 25lat POLSKIEJ WOLNOŚCI!?
 
JAK TO MOŻLIWE ŻE NIKT NIE PROTESTOWAŁ, GDY KOALICJA PO-PSL i PBK kazali Polakom w 2014 r. obchodzić rocznicę 25-lecia odzyskania wolności?

Przecież generał Czesław Kiszczak tłumaczył to wszystkim, "JAK KROWIE NA ROWIE":

Czesław Kiszczak: "Wtedy na tym pierwszym spotkaniu Wałęsie powiedziałem... tzn. prostym językiem wyłożyłem ideę okrągłego stołu: Proponuje wam 161 miejsc w Sejmie, to jest te 35%, na pierwszy rzut, że tak powiem będą to wybory kontraktowe, będziemy rządzić przez pierwszą kadencję wspólnie. W 1993r. za cztery lata, jak się nauczycie rządzić odbędą się wybory nr.2, które będą całkowicie wolne". Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=AtFfsBLhTQ0 (od 4min 05 sek, do 4min 33sek.).

Przecież nawet gdyby przyjąć że w 1993r. czyli cztery lata po 1989r. były rzeczywiście wolne wybory, to od 1993r. do 2014r. jakby nie liczyć jest 21lat ! a nie 25lat. bo chyba nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że jeśli strona opozycyjna w 1989r. dostała 35% miejsc w Sejmie to można by to uznać, za pierwszy rok odzyskania wolności, czy niepodległości.

"W tym roku obchodzimy 25. rocznicę zwycięstwa obozu „Solidarności” w wyborach 4 czerwca 1989 roku". To było nasze zwycięstwo" - PBK. O jakim zwycięstwie pisze PBK na swojej stronie Internetowej?  Źródło: http://www.prezydent.pl/swieto-wolności Czy 35% to zdaniem PBK oznaczało zwycięstwo?


Źródło: "Nocna zmiana" - Semka, Kurski: https://www.youtube.com/watch?v=oFt0dICiUQE























Chronologia i smutna konkluzja, dlaczego Czesław Kiszczak nigdy nie zostanie skazany:

W 1989r. - szyfrogramy grupy operacyjnej Wisła (placówka PRL-owskiej bezpieki działająca w Moskwie): "Rosjanie już wiosną 1988r.byli skłonni rozpocząć wstępny dialog z opozycją".

Grupa doradców Wałęsy: Janusz Onyszkiewicz, Adam Michnik starają się o kontakt z władzami sowieckimi. Następnie:








































Kiszczak i Jaruzelski wykluczają z obrad okrągłego stołu twardą opozycję m.in. Antoniego Macierewicza i Kornela Morawieckiego a zapraszają opozycję nazwaną przez Jaruzelskiego "konstruktywną" czyli Adama Michnika i Jacka Kuronia, choć Michnik bardzo chce uchodzić za tego niepokornego faktycznie był opozycją "konstruktywną".


W. Jaruzelski odpowiada/kłamie: "Strona solidarnościowa, Lech Wałęsa i jego najbliższe osoby wytypowały swoich przedstawicieli do okrągłego stołu, myśmy w to nie wkraczali".

16.09.1988r.

































Mimo, że przecież widzieli się wielokrotnie w Magdalence...

























Tak zostają "przyklepane" trwałe gwarancje nietykalności dla komunistów. 

Michnik jedzie do Moskwy:



W  czasie głosowania w Sejmie nad wyborem prezydenta część "Solidarności" oddaje głosy nieważne: m.in. Andrzej Wielowiejski, Aleksander Paszyński, Witold Trzeciakowski, Andrzej Stelmachowski. Senator "Solidarności" Stanisław Bernatowicz głosował za Jaruzelskim ! O wyborze Jaruzelskiego na prezydenta zdecydował w sumie jeden głos. Kandydat był jeden uzgodniony w Moskwie - gen.
W. Jaruzelski.




















































Michnik do dziennikarza: "Odpieprz się od generała".




Kiszczak unika kolejnych procesów sądowych:

- http://niezalezna.pl/41736-zbrodniarze-na-calym-swiecie-trafiaja-pod-sad-w-polsce-kiszczak-i-jaruzelski-bezkarni

- http://polska.newsweek.pl/proces-czeslawa-kiszczaka-czy-stan-zdrowia-kiszczaka-utrudni-proces-,artykuly,359189,1.html

-http://niezalezna.pl/65153-kiszczak-nie-stanie-przed-sadem

-http://telewizjarepublika.pl/kiszczak-nie-moze-stanac-przed-sadem-jego-quotstan-zdrowia-psychicznego-na-to-nie-pozwalaquot,18324.html

Dlaczego gen. W. Jaruzelski nie został osądzony mimo wielu prób i dlaczego gen. Czesław Kiszczak NIGDY NIE ZOSTANIE OSĄDZONY ?

Na to pytanie odpowiada sam zainteresowany z rozbrajającą bezczelnością.

Cz.Kiszczak: "Mówi się o tym, że "Solidarność" w 1988r. była mocna a władza była słaba. Chciałem panu przytoczyć tylko taki przykład, że "Solidarność" potrzebowała 20-lat, żeby nam odebrać emerytury". (od25min 10sek.) https://www.youtube.com/watch?v=AtFfsBLhTQ0

...co oznacza ni mniej ni więcej to, że Czesław Kiszczak daje do zrozumienia, że układ sprzed okrągłego stołu, jak i pookrągłostołowy jest potężną siłą zakorzenioną w wielu strategicznych punktach władzy m.in. sądowniczej do dnia dzisiejszego
http://wpolityce.pl/polityka/163084-kim-jest-sedzia-ktory-stoi-za-zawieszeniem-procesu-kiszczaka-czy-prl-owska-kadra-wymiaru-sprawiedliwosci-nadal-chroni-komunistyczne-władze

...a skoro odebranie "im" emerytur zajęło tyle lat, to skazanie ich jest po prostu fizycznie niemożliwe lub może zająć dwukrotnie dłużej, czyli mogą być "skazani" jedynie pośmiertnie, jeśli w ogóle. Nawet jeśli jakimś cudem dojdzie do procesu i skazania Kiszczaka to wyrok może być jedynie symboliczny.

Jednocześnie Kiszczak daje też jasny sygnał, że w razie gdyby jakimś cudem miało dojść do skazania go, to ujawni teczki wielu prominentnych osób funkcjonujących na szczytach władzy (media, sądy, politycy, biznesmeni): http://niezalezna.pl/62586-kiszczak-zaprosil-dziennikarzy-zeby-opowiesciami-o-teczkach-zdyscyplinowac-towarzyszy
To, że Cz.Kiszczak miał dostęp do teczek jest bezsporne. Czy rzeczywiście zniszczył jakieś teczki, do których miał dostęp pozostaje jedynie jego tajemnicą: http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/kiszczak_z_zona_niszczylismy_akta_sb/104920
Zatem skazanie Kiszczaka ze względów oczywistych jest niemożliwe, bo nikt nie będzie ryzykował, żeby się przekonać, czyje teczki ocalały i mogą znaleźć się w obiegu publicznym.
Zasadne jednak pozostaje przypuszczenie, iż nie chodzi tu o kilka, kilkanaście czy może kilkadziesiąt teczek, ale bardziej mowa jest o kilkuset albo o wielu tysiącach teczek osób zajmujących najbardziej prominentne stanowiska władzy z sądowymi włącznie.

Nie należy mieć również wątpliwości, czy Cz. Kiszczak zostanie pochowany z honorami podobnie, jak W. Jaruzelski z udziałem najwyższych władz państwowych. http://wpolityce.pl/polityka/238040-kiszczak-jak-siwicki-i-jaruzelski-mimo-wielu-zbrodni-moze-o-sobie-powiedziec-naleza-mi-sie-powazki-chce-do-przyjaciol









http://polskaniepodlegla.pl/opinie/item/2145-ludzie-kiszczaka-na-medialnych-salonach-klasyczna-agentura-wplywu

Smutna konkluzja:

TZW."TRANSFORMACJA USTROJOWA", CZYLI PRZEJŚCIE KOMUNY W POSTKOMUNĘ ODBYŁA SIĘ POD CAŁKOWITĄ KONTROLĄ SOWIETÓW, KTÓRZY ZDECYDOWALI O TYM, KTO PRZEJĄŁ W POLSCE WŁADZĘ DECYDUJĄC NAWET O KONKRETNYCH NAZWISKACH MAJĄC O NICH CAŁKOWITĄ WIEDZĘ I MAJĄC DO NICH ZAUFANIE.
 
JEDNOCZEŚNIE JARUZELSKI, KISZCZAK I INNI OPRAWCY KOMUNISTYCZNI ZGAWARANTOWALI SOBIE NIETYKALNOŚĆ MIMO ZBRODNI PRZECIW NARODOWI POLSKIEMU I JEST TO OCZYWISTY WYNIK UZGODNIEŃ W MAGDALENCE, CO ZAGWARANTOWALI IM m.in. B.GEREMEK, T.MAZOWIECKI, A.MICHNIK, J.KUROŃ.

Strona amerykańska do tej pory twierdzi, że w przypadku Polski chodziło u układ Jaruzelski-Geremek a nie o odzyskanie jakiejś niepodległości.
 
OSĄDZENIE KOMUSTÓW BYŁOBY MOŻLIWE JEDYNIE W WYNIKU ZMIANY USTROJOWEJ I PRZEPROWADZENIA LUSTRACJI i DEKOMUNIZACHI, CZYLI DOKOŃCZENIA PROCESU ROZPOCZĘTEGO PRZEZ RZĄD J.OLSZEWSKIEGO A PRZERWANEGO PRZEDE WSZYSTKIM PRZEZ L.WAŁĘSĘ, D.TUSKA, W.PAWLAKA, B.GEREMKA, J.KURONIA, T.MAZOWIECKIEGO.

NIEZALEŻNIE KTO DZIŚ BĘDZIE PRZY WŁADZY: PO, PSL, SLD, czy PIS
LUSTRACJA JEST NIEMOŻLIWA DO PRZEPROWADZENIA i tutaj niestety należy całkowicie zawierzyć w/w "wskazówkom" Kiszczaka.

Powiązane:
http://kontrowersje.net/przyspieszony_kurs_polityczny_spo_eczny_i_kulturowy_okr_g_y_st_roz_o_ony_w_15_minut
https://instytutprawdynarodowej.wordpress.com/2015/03/15/o-deintegracji-polonii-instrukcja-gen-sb-czeslawa-kiszczaka-archiwa-ipn/
http://www.tvp.info/20470182/wyrok-dla-kiszczaka-juz-prawomocny-dwa-lata-wiezienia-w-zawieszeniu-za-stan-wojenny

Selekcja uczestników okrągłego stołu (dr B. Urbankowski):
https://www.youtube.com/watch?t=14&v=u243FHlfUqs

http://www.pch24.pl/polska-rzadzi-postsowiecka-zulia,23906,i.html

środa, 11 marca 2015

Filmy Grzegorza Brauna

„Plusy dodatnie, plusy ujemne” - Grzegorz Braun:
(o działalności agenta SB o pseudonimie „Bolek”).
cz.1 https://www.youtube.com/watch?v=hucjMVPjclY 
cz.2 https://www.youtube.com/watch?v=O5Qzp192wKo
cz.3 https://www.youtube.com/watch?v=ocbGKize22w
cz.4.https://www.youtube.com/watch?v=I83Rzi9brT4
cz.5.https://www.youtube.com/watch?v=171hmh8-oc0

"Towarzysz generał" - Grzegorz Braun https://www.youtube.com/watch?v=rE2yGuXGQ_8

"Towarzysz generał idzie na wojnę" Grzegorz Braun:


"Transformacja 1" – Grzegorz Braun:
cz.1.https://www.youtube.com/watch?v=fYpYYY2yh6Y
cz.2.https://www.youtube.com/watch?v=P7hk6Ji2--g
cz.3.https://www.youtube.com/watch?v=mCQkBA-VzOM
cz.4.https://www.youtube.com/watch?v=dIxUzMj2Ljs
cz.5.https://www.youtube.com/watch?v=xDmX71dG4JQ
cz.6 https://www.youtube.com/watch?v=rHWpAw6Cc44

„New Poland”- G.Braun, R. Kaczmarek: https://www.youtube.com/watch?v=o9erNgm6lj8

„Marsz wyzwolicieli” - Grzegorz Braun: https://www.youtube.com/watch?v=34jOf-NFMlM

„Wielka ucieczka cenzora” - Grzegorz Braun https://www.youtube.com/watch?v=lvgdxp0URTE
 (o Tomaszu Strzyżewskim, który w 1977 roku wywiózł za granicę tajne dokumenty Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk)

"Defilada zwycięzców" - Grzegorz Braun  https://www.youtube.com/watch?v=xIBtEdGZ4HY

Zamach Smoleński:
odc.I pt.:  10.04.2010
odc.II pt.:   DWIE DELEGACJE
odc. III pt.: TRUMNY
odc. IV pt.: WRAK
odc.V pt.:   WULKAN
odc. VI pt.: ANEKS
odc.VII pt.. HANGAR
odc. VIII pt.:. SERYJNY SAMOBÓJCA
odc. IX pt.:  SMOLEŃSKI ŚNIEG

"Transformacja 2" - G. Braun http://www.ahaaa.pl/pl/downloads/transformacja-czesc-2/

"Transformacja 3" - G. Braun http://www.ahaaa.pl/pl/downloads/transformacja-od-lenina-do-putnia-czesc-3/

"Eugenika, w imię postępu" - G.Braun

"Nie o Mary Wagner" - G.Braun (zajawka: https://www.youtube.com/watch?v=zFV8DVW2YIk#t=703

"Droga do skrzyżowania" - G.Braun
(o udziale Ludowego Wojska Polskiego w inwazji na Czechosłowację 1968 roku)

 "Turystyka stosowana" - G.Braun


Spotkania i "gawędzenie":

https://www.youtube.com/watch?v=Ergr3O7l-Jw         2006 G.Braun w pr.J.Zalewskiego "Pod prąd" TV Puls (o swojej rodzinie oraz o Wałęsie, Wachowskim)!
https://www.youtube.com/watch?v=poIGX_5D88I   12.11.2012 Grzegorz Braun Zamach stanu, jedyne rozwiązanie cz 3d
https://www.youtube.com/watch?v=UIATmHEFpCE   22.11.2012 Sprawa G.Brauna - dziennikarze
https://www.youtube.com/watch?v=saxhzLo_4SQ   25.11.2012 G.Braun na I Festiwalu Niepodległości
https://www.youtube.com/watch?v=KQm04hiuzfc   14.02.2013 G.Braun-Kluczowe kłamstwo aktualnego porządku Świata cz.7c ,o A.Apelbaum,Suworowie)
https://www.youtube.com/watch?v=wzXb3qzGlJI   18.05.2013 Wrocław
https://www.youtube.com/watch?v=8xduB5Dm0i4   11.06.2013 Izrael-Żydzi-Polska /dyskusja w Klubie Ronina
https://www.youtube.com/watch?v=KI6bzTwz874   13.06.2013 G.Braun o Gazecie Wyborczej!
https://www.youtube.com/watch?v=btVEdR4NPxs   23.09.2013 G.Braun o powrocie króla, sądach i Klubie Ronina
https://www.youtube.com/watch?v=6D9WLa-n-z4   06.12.2013 Spotkanie z G.Braunem w Caffe pod Palmami, Kudowa Zdrój
https://www.youtube.com/watch?v=b-pcewPtfTY   03.01.2014 G.Braun - o historii Polski
https://www.youtube.com/watch?v=3WuVZOVzmUo   28.05.2014 G.Braun - o Jaruzelskim!
https://www.youtube.com/watch?v=mJoFlUcqjFw   03.12.2014 G.Braun odpowiada na pytania -Skierniewice
https://www.youtube.com/watch?v=0HEfmiVXeYA   16.08.2014 Czy nadchodzi III wojna światowa? /Mielec
https://www.youtube.com/watch?v=GoN8q_sF4vY   20.09.2014  Wykład Grzegorza Brauna: O odnowę moralną kraju
https://www.youtube.com/watch?v=P9vyASu-3Ek   14.01.2015 G.Braun vs B.Komorowski
https://www.youtube.com/watch?x-yt-ts=1422579428&v=ImSvtynx1fs&x-yt-cl=85114404#t=137    Radio Polonii 2000- /28 sty 2015
http://wtkplay.pl/video-id-16622-grzegorz_braun_alternatywna_wersja_prezydentury 05.03.2015r.

poniedziałek, 9 marca 2015

Apel do "Komisji Nadzoru Finansowego"

W związku z zamieszaniem wokół kredytów, licząc jednak po cichu, że akurat moja umowa kredytowa jest jednak w porządku wysłałem ją do dwóch różnych kancelarii prawnych w tzw. stolycy z prośbą o zweryfikowanie jej pod kątem zgodności z prawem.

W obydwu odpowiedziach pojawia się "podstawa roszczenia o unieważnienie klauzuli walutowej, bowiem czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego jest nieważna ab initio, co prowadzić ma do przewalutowania zobowiązania po kursie z dnia zawarcia. W moim przypadku podstawą prawną roszczenia jest zatem art. 58 kc w zw. z art. 5kc."

Śledząc to co się dzieje i podpierając się własnym przykładem mam przekonanie, że chodziło o świadome i obliczone na wielką skalę działanie na szkodę społeczeństwa, skoro prawnicy w tysiącach innych umów również nie pozostawiają złudzeń.

Radzę z przymrużeniem oka patrzeć na wypowiedzi tzw. autorytetu od ekonomii, jak Ryszard Petru. Prześledzenie wypowiedzi tego człowieka na przestrzeni długiego czasu i zestawienie ich z sytuacją na runku prowadzi do wniosku, że jego wiarygodność jest bliska zeru a jednak z jakichś powodów nadal promowany jest przez mainstream, jako wysokiej klasy autorytet.

Proszę również nie wierzyć w bzdury, że rzekomo reszta społeczeństwa będzie spłacać "frankowiczów". Jest to ewidentna próba nastawienia społeczeństwa przeciwko sobie. Jest oczywiste, że koszty za stosowanie niedozwolonych zapisów w umowach, klauzul, czy działań sprzecznych z zasadami współżycia społecznego powinien ponieść winowajca, czyli banki. Jest jednak oczywiste, że banki same nie wprowadziłyby do obiegu wadliwych umów, gdyby ktoś nie przymknął na to oka.

Dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą, która choćby kilkakrotnie naraziła klienta na szwank mielibyśmy zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. W przypadku banków mamy do czynienia z wielotysięcznym tłumem poszkodowanych i zamiast kontroli, pełnego i szybkiego zaangażowania państwa na rzecz społeczeństwa mamy wsparcie ze strony polityków, "dyżurnych autorytetów" i straszenie społeczeństwa wspólnymi kosztami mające na celu odwrócenie uwagi i wprowadzenie zamieszania.

Państwo usiłuje sprowadzić nasze działania do absurdu. Niedługo dojdzie do tego, że trzeba będzie albo być weterynarzem albo zabierać go ze sobą do "mięsnego", żeby mieć pewność, że się nie kupi zepsutego mięsa. Albo być prawnikiem, albo zabierać go ze sobą żeby kupić cokolwiek na kredyt. A gdzie jest w tym czasie państwo i jego służby mające chronić swych obywateli przed zepsutym 'mięsem" i to za ich własne pieniądze?

Moim zdaniem odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta, ale ze względów oczywistych niemożliwa do zweryfikowania. Wystarczyłoby prześwietlić historię kont bankowych każdego z "autorytetów", sędziów, czy polityków tak dzielnie wspierających dzisiaj banki. Jest oczywiste, że tego nigdy nie zobaczymy. "Państwo" zostawiło sobie możliwość weryfikowania kont jedynie w jedną stronę:
http://niewygodne.info.pl/artykul5/02094-Wyciekla-tajna-notatka--Polacy-maja-placic-wiecej.htm
http://www.fakt.pl/polityka/minister-chce-aby-skarbowki-zlupily-polakow,artykuly,527041.html
http://biznes.interia.pl/podatki/news/urzedy-skarbowe-moga-zadac-z-banku-informacji-o-kontach,1768391,4211

Na koniec bardzo proszę o pomoc "on-line" w zebraniu 10tys. głosów potrzebnych do stworzenia komisji trójstronnej. Jest w tej chwili ok. 9tys. głosów wysłanych do Komisji Nadzoru Bankowego a czasu pozostało niewiele: https://www.profuturis.org.pl/formularz-do-knf/

piątek, 6 marca 2015

prof. Andrzej Nowak

https://www.youtube.com/watch?v=eVrlsxf5LqM#t=299 cz.1
https://www.youtube.com/watch?v=wa7gAy8MUWQ cz.2
https://www.youtube.com/watch?v=SY2wYh3qSPY cz.3
https://www.youtube.com/watch?v=pjVyrPtrOhU cz.4

11.09.2001r.

"11 Września - niewygodne fakty": https://www.youtube.com/watch?v=3wkUpr6y3FA

PZU OFE - "Pogodna jesień"

Nigdy nie interesowałem się PZU OFE - "Pogodna jesień", mimo że należę podobno od wielu lat, co potwierdza podesłana mi: "Informacja roczna o OFE PZU "Złota jesień".

Zaciekawiony postanowiłem dowiedzieć się, co to za twór u samego źródła: 801-102-102

I oto czego się dowiedziałem:

1. Nie można z tego zrezygnować.

2.Nie można wpływać na to, co dzieje się z tymi pieniędzmi.

3. Jeśli w ubiegłym roku nie zadeklarowałeś, że chcesz należeć do OFE, to twoje kolejne składki trafią już jedynie do ZUS. Te zgromadzone w OFE zostają w OFE.

4. Nie możesz skorzystać z tego, co zgromadziłeś do tego czasu w OFE, nawet jeśli nic z twoich składek do OFE już nie wpłynie.  Przywilej skorzystanie z twoich środków państwo zarezerwowało dla siebie, mimo że państwo tych środków nie wypracowało. To ono nazwało się opiekuńczym, więc opiekuje się twoimi środkami w twoim imieniu, choć bez twojej zgody.

5. Ty masz cierpliwie czekać. Jakieś 10lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego OFE samo nas odszuka - zadzwoni. (Widzę to oczyma wyobraźni).

6. Do tego czasu państwo będzie obracało twoimi pieniędzmi. Tobie pozostaje modlitwa, że państwo ich nie zdefrauduje albo, że państwo w ogóle do tego czasu będzie jeszcze istnieć.

7. Państwo wypłaci ci na stare lata dokładnie kwotę jaką uskładałeś w OFE, ale zapewnienie to jest czysto teoretyczne. Jeśli jakimś cudem państwo wypłaci ci zgromadzone przez ciebie środki, to z całą pewnością nie otrzymasz ich więcej, nawet jeśli państwo obracając twoimi środkami zarobi dla siebie miliony. Nie masz na ten zarobek i ewentualnie przeznaczanie go na jakieś cele żadnego wpływu.

8. "Złota Jesień" z całą pewnością gwarantuje ci, że jeśli na ów telefon się za swojego życia nie doczekasz (państwo po cichu na to liczy), to jest jasne, że nie skorzystasz nawet ze złotówki ze zgromadzonych własnych składek.

9.W przypadku twojego zgonu skorzysta wskazany przez nas uposażony. Będzie musiał dostarczyć akt zgonu. Wszystkie dane muszą się zgadzać. Jeśli uposażony zmienił w tym czasie dowód a nowy numer nie został zgłoszony może być problem z odzyskaniem środków. W przypadku innych rozbieżności podobnie.

10. Tak czy inaczej OFE najbardziej opłaca się "uposażonemu", choć nie do końca. Jeśli dostarczy akt zgonu od całej kwoty będzie musiał odprowadzić 19% podatku dochodowego, bo przecież jawnie się wzbogacił (to jest właśnie to, na co państwo liczy). Nie może się dziwić, że państwo nie pobierze podatku od swoich pieniędzy tylko od twoich.

Rozmowę prowadziłem w kartką i ołówkiem w ręku, także jeśli są jakieś nieścisłości w przekazie, to leżą po stronie "Złotej jesieni". Nie wiem, kto zaprojektował w taki sposób ten system, ale z całą pewnością i z czystym sumieniem można powiedzieć, że to wyjątkowo sprytny sukinsyn.

"Ballada o Junuszku"

http://niezalezna.pl/17670-kontakty-palikota-i-kotlinskiego-z-sb

"Ballada o Januszku Palipłocie", to był od początku pomysł agentury wprowadzony do obozu "Donaldinio", z jednej strony jako "koloryt" odciągający uwagę od spraw zasadniczych a z drugiej jako armata skierowana na prawicę i prez. L.Kaczyńskiego.


Ponieważ w którymś momencie "format" wyczerpał się, jak starty VHS, to nastąpiła druga faza wykorzystania TW, czyli szumne rozstanie z PO i powstał "Ruch Palipłota". W oczach wyborcy miało to stanowić rzekomo jakąś alternatywę do czegokolwiek, a przede wszystkim miało uwiarygodnić nowego lidera w oczach wyborców i zabieg się udał do tego stopnia, że naiwny elektorat, (o zgrozo!) zrobił z niego trzecią siłę w Polsce i o to chodziło - nie dać szansy na powstanie jakiejś innej sile, która mogłaby odebrać elektorat ukierunkowany na radykalne zmiany.

Jej lider niejednokrotnie krytykując obóz "Donaldinio" i "urzędującego" gruntował elektorat w przeświadczeniu, że się elektorat nie pomylił w swym wyborze, czyli lider nadal podnosił swoją wiarygodność cementując "status quo", ponieważ zakulisowo faktycznie zawsze wspierał dawny obóz. Przez długi czas niestety ta zagrywka się sprawdzała.

Ponieważ jak mawiają "do trzech razy sztuka", to w naturalny sposób należało się spodziewać kontynuacji "Ballady", jako TR (Twój Ruch) kolejnej alternatywy wyborczej. Mimo iż naiwność w narodzie wielokrotnie już triumfowała w końcu jednak zbyt wielu zorientowało się o co chodzi, dlatego "Ballada", jak to ballada... w którymś momencie musiała się zakończyć - po prostu stała się na tyle nudna nawet dla jej twórców, że nie było sensu jej przedłużać.

Kiedyś na podobnej zasadzie "zafunckjonowała" tzw. "opozycja konstruktywna" okrągłego stołu, czyli sięgnięto po dużo wcześniej zwerbowanych TW a stęsknieni za niepodległością naiwnie myśleli, że do stołu siadają dwie strony medalu. W praktyce sięgnięto tak naprawdę "po swoich", dlatego łatwo było zapewnić kontynuację i jednocześnie zapewnić sobie bezkarność. W narodzie katolickim cały manewr uwiarygodnić miał udział kościoła i tak się też stało.


Oczywiście potransformacyjna "poczwara" musiała dostosować się do nowych warunków związanych z naturalnym rozwojem cywilizacyjnym, dlatego zaślepionym wydawało, że powstało coś zupełnie nowego. W praktyce jednak okazało się to czymś jeszcze gorszym, ponieważ nowocześniejsza, bardziej "kolorowa" forma okazała się bardziej podstępna.

Widać jednak, że Polacy znowu tłumnie zaczęli się orientować o co chodzi, dlatego pytanie brzmi: Czy czeka nas (o zgrozo) kolejny stan wojenny i kolejny "okrągły stół" z około "Magdalenkowym" przygotowaniem, czy tym razem naród weźmie władzę we własne ręce pokojową rewolucją. Słowem, czy jest jeszcze szansa na ocalenie i odzyskanie niepodległości, czy jest już na to za późno (?)

Tak, czy inaczej wydaje się, że "Ballada o Januszku" dobiegła końca.

http://www.warszawskagazeta.pl/polityka/item/1012-czy-palikot-gwalcil-malych-chlopcow
http://www.abcnet.com.pl/17/

wtorek, 3 marca 2015

"W kształcie grzyba i cygara"

 
Pomysł z posiadaniem własnego atomu jest bliski wielu ludziom do dawna, dlatego tylko zupełny indolent może nazywać kogoś z tego powodu wariatem.
 
Marzył już o niej E. Gierek chcąc ją stworzyć w tajemnicy przed towarzyszami ze wschodu i o mały włos się nie udało. (od 39min:34sek) https://www.youtube.com/watch?v=T2_nb7mFv44
 
ale też pamiętam, że np. minister J.Parys w latach 90-tych i kilka wypowiedzi profesorów zatroskanych o losy Polski też czytałem i słyszałem, współcześnie nawet. Mam identyczne i niezmienne zdanie w tej sprawie od wielu lat, ale nikt nie nazwał mnie jeszcze z tego powodu wariatem.
 
Atom wydaje się w ogóle punktem wyjścia do rozmów o faktycznej a nie pozornej obronności tak dużego kraju. Jednak komuś bardzo zależało, żeby Polska nie dołączyła do tego klubu atomowego, bo by wtedy "nie daj Boże" zaczęła się liczyć w świecie. Gdyby tych planów nie zaprzepaszczono dzisiaj bylibyśmy w zupełnie innym miejscu, to oczywiste.
 
To niewiarygodne, że kraj tak historycznie doświadczony z każdej strony, z takim położeniem geopolitycznym i tyle razy zdradzony i skarcony za swą naiwność nadal jest bezbronny jak dziecko i musi skamlać czy zapracowywać sobie na deklaracje sojuszników, którzy i tak za każdym razem robią z nas mięso armatnie.
 
Jeśliby obronność kraju była traktowana poważnie, to po konferencji Władimira, gdzie stwierdził, że "takie mundury można kupić w sklepie za rogiem" czyli od co najmniej roku zostałby przywrócony regularny pobór i natychmiastowe zwiększenie pkb na armię a wszystkie obecne ruchy byłyby jedynie dodatkiem. W tej chwili mamy jedynie ten dodatek, czyli w sumie zostaje leśna partyzantka.
 
Jeśli ktoś liczył, że Putin wpadł na Krym z kurtuazyjną wizytą, to się wykazał naprawdę dużą naiwnością. I nie dziwiłbym się dziecku, ale wydaje się, że do ludzi zajmujących się obronnością to niestety mamy pecha od dawna.
 
Ponieważ nie mamy swojego atomu, to pozostaje liczyć na sojusznika zza Oceanu, że podrzuci kilkadziesiąt głowic i będzie można je podpiąć do naszych F-ów i nasi piloci niech się kręcą gdzieś w pobliżu. Jeśliby wziąć to na chłopski rozum, to kraj który wie, że inny kraj ma broń atomową 1000 razy się zastanowi zanim go zaatakuje. Jeśli wie, że nie będzie podobnego odwetu, to nie musi się zastanawiać w ogóle.
 
W przypadku braku takiego rozwiązania pozostaje, jak zwykle gorliwa modlitwa, na nic innego bym nie liczył.
 
Powiązane:
 
 

De Gaulle, JFK, Adolf H. - o Polakach

De Gaulle o Polakach https://www.youtube.com/watch?v=qEh1EYLtnYE

JFK do Polaków: https://www.youtube.com/watch?v=ZnU1T-8QDZc

A. Hitler o Polakach: https://www.youtube.com/watch?v=GQoygQYOQF0

czwartek, 26 lutego 2015

Reglamentacja kontaktów z dzieckiem - czyli nadal w PRL-u



"Karta widzeń dziecka", choć sarkastyczna, to odzwierciedla obecny stan polskiego prawa "rodzinnego i opiekuńczego" oraz istniejący od wielu lat przejaw "równouprawnienia" ojców do kontaktów z własnym dzieckiem.
 
Po sześciu latach doświadczeń około-sądowych potwierdzam z pełną odpowiedzialnością za słowo: "Polskie sądy rodzinne mają twarz kobiety" w dodatku z głębokiego PRL-u.

Konstrukcja prawa rodzinnego w Polsce jest zdumiewająca i niezmienna od lat.
 
Paradoksalnie sądy po wydaniu wyroków, po wydaniu wykładni dot. tych wyroków, jak również po uzyskaniu notatek od wyznaczonych przez siebie kuratorów, nie są w stanie wyegzekwować od matki dziecka wyroków, które same wydały, mimo szerokiej palety kwot finansowych za utrudnianie kontaktów z dzieckiem: http://www.tvp.info/4359492/informacje/ludzie/utrudnianie-kontaktow-z-dzieckiem-bedzie-kosztowne

W praktyce sądy nie są w stanie ukarać matki dziecka nawet karą 10zł. za systematyczne łamane postanowienia. Sąd sugeruje ojcu dziecka odchodzenie od zapisów, które sam sąd ustanowił, dziwiąc się jednocześnie, dlaczego ojciec nie odchodzi od zapisów tych prawomocnych wyroków (?!) Wooops !
 
Odpowiedź jest prosta: Nie chce być oskarżony o łamanie prawomocnych wyroków.

Matka dziecka może powiedzieć w sądzie wszystko i wcale nie musi tego udowodnić. To ojciec dziecka musi udowodnić, że matka dziecka nie mówi prawdy. Domniemanie niewinności w tym wypadku nie obowiązuje. Nie ma też szans, by sąd ukarał matkę dziecka za składanie fałszywych zeznań, nawet jak zeznawała pod przysięgą.

Powoływani świadkowie mogą na prośbę matki zeznać wszystko. Nawet, jeśli zeznawali pod przysięgą i okaże się, że kłamali to i tak są "bezpieczni". W uzasadnieniu sąd napisze jedynie, że nie brał pod uwagę takiego zeznania, ale o ukaraniu nie ma mowy, zatem sama przysięga to fikcja.
 
Jednocześnie ojciec dziecka ma stuprocentową gwarancję, że nawet jeśli udowodni, że matka oskarża ojca bezpodstawnie, złośliwie, czy z zemsty, to sąd NIGDY nie ukarze matki za składanie fałszywych zeznań, czy sugestii godzących w godność ojca. Żadna krzywda ze strony sądu za takie zachowanie matki dziecka nie spotka, nie ma na to szans. 
 
Sąd może ukarać matkę dziecka jedynie w przypadku jawnej patologii (alkohol, narkotyki, niemoralne prowadzenie), czyli w przypadku rzeczy praktycznie "wyjątkowo wyjątkowych" i teoretycznie rzeczywiście przynależnych jedynie patologii. W innym razie jest to po prostu niemożliwe. Ojciec dziecka otrzymuje karę zasadniczą w postaci trwałej izolacji od dziecka reglamentowanej 2.5h spotkaniem raz w tygodniu, czego fizycznie i tak nie jest w stanie wyegzekwować, ani od matki dziecka, ani od sądu mając w ręku postanowienie.

Specjaliści z rodk piszą we wnioskach, że: "żeby było możliwe zbudowanie trwałej, wzajemnej więzi dziecka z ojcem, to powinni mieć zapewniony kontakt minimum raz w tygodniu przez kilka godzin". Jednak sąd sam z siebie nie bierze sobie tej opinii do serca, o matce dziecka nie wspominając. 
 
Rzecznik praw dziecka to fikcja! Faktycznie, to jedynie biuro zapytań, z którego działań nic nie wynika, ponieważ nie posiada żadnej mocy sprawczej. Biuro pyta - sąd odpowiada - biuro pyta - sąd odpowiada i tak w kółko. Biuro nie widzi, że od jednej do drugiej rozprawy mija rok i w tym czasie zmienia się czterech sędziów (!) Nawet jeśli widzi, to nie jest w stanie wyegzekwować od sądu szybszego terminu. Trwa uprzejma korespondencja. Korespondencja z ojcem urywa się po kilku mailach.

Czy ponad roczna przerwa w sprawie o egzekucję kontaktów z dzieckiem służy dobru dziecka? Mam absolutną pewność, że nie służy. Czy sąd ma też takie zdanie? Nie sądzę. Dlaczego? Gdyby miał, to rozprawy odbywały by się w odstępstwie miesięcznym a nie rocznym i wyznaczyłby do sprawy sędziego, który przynajmniej teoretycznie jest w stanie zagwarantować, że nie przejdzie w stan spoczynku.

Dlaczego do sprawy wyznaczani są tacy sędziowie, którzy w najbliższej perspektywie mają przejść w stan spoczynku ,albo sami rezygnują z prowadzenia sprawy? Odpowiedź jest prosta. To są świadome działania obliczone na to, że ojciec da sobie spokój, odpuści lub sprawa sama się jakoś wyprostuje. Wielu mniej wytrwałych rezygnuje, reszta walczy z czymś, z czym niestety wygrać się nie da.

Czy Rzecznik Praw Dziecka zdaje sobie sprawę z faktu, że ponad roczna przerwa w sprawie o egzekucję wyroku dotyczącego kontaktów, to ewidentne zagrożenie dobra dziecka? Nie sądzę. Dlaczego? Gdyby faktycznie RPD zdawał sobie z tego sprawę, to korespondencja do sądu byłaby mniej uprzejma a bardziej roszczeniowa i częsta a nie okazyjna.

Pełnomocnicy (w tym pełnomocnicy - byli sędziowie) nie pozostawiają złudzeń - chory jest cały system ! Trudno nie odnieść wrażenia, że przypomina to Matrix.

Ruchów odgórnych ze strony ustawodawcy brak, albo są to ruchy jedynie pozorne wykonywane z reguły na potrzeby "doraźne". Przyśpieszony tryb procesowy dla walczących o wolność słowa dziennikarzy w odniesieniu do spraw dotyczących kontaktów z dziećmi (pod naprawdę wyświechtanym już hasłem "dobro dziecka") to kpina z ojców i ich dzieci.
 
Sądy rodzinne rzekomo mają stać na straży dobra dziecka i podejmować decyzje związane z dobrem dziecka. Nie stoją. Dlaczego?

Jeśli sąd pierwszej instancji, badający sprawę przez długi czas, wydaje postanowienie o oddaleniu pozwu o ograniczenie władzy rodzicielskiej i w sentencji wyroku wyjaśnia, że ograniczenie władzy rodzicielskiej byłoby działaniem z oczywistą szkodą dziecka, to jak rozumieć decyzję sądu II instancji, który ogranicza władzę ojcu dziecka, nie ze względu na to jakim jest ojcem, tylko ze względów proceduralnych. Co z tą "oczywistą szkodą dla dziecka" się wtedy dzieje? Nie jest w ogóle brana pod uwagę. Brane pod uwagę jest jedynie zadowolenie i komfort matki dziecka.

Wystarczy, że matka dziecka stwierdzi, że nie może się porozumieć z ojcem dziecka i sąd przyjmuje inną podstawę prawną do ograniczenia władzy niezależnie od dobra dziecka. Złożone do sprawy dowody, iż wielokrotnie dochodziło do porozumienia w wielu sprawach dotyczących dziecka nie mają dla sądu znaczenia. Matka stwierdzi, że nie może się porozumieć w żadnej sprawie (nawet jeśli z dowodów wynika, że może) i sąd przyjmuje to za pewnik. Zatem dla sądu ważna jest opinia matki dziecka a nie ojca i złożonych przez niego dowodów, co nie ma nic wspólnego z właściwą ocenę materiału dowodowego.

Wśród adwokatów i osób udających się do sądu po tzw. sprawiedliwość, od wielu lat utarta i oczywista jest opinia, iż jeśli ktokolwiek idzie do sądu szukać jakiejś sprawiedliwości, to powinien dać sobie spokój. Względy proceduralne, koneksje, sympatie, antypatie, koterie, pokora uniżenie wobec sądu są niestety decydujące, dlatego wyroki sądu nie przystają całkowicie do logiki postępowania. Oczywiście niewielu adwokatów jest w stanie potwierdzić te słowa publicznie z oczywistych powodów, jednak takie opinie są powszechne na sądowych korytarzach. Miałem to nieszczęście usłyszeć, to nawet w biurze podawczym.

W praktyce sądy chronią matki dzieci a kary za łamanie postanowienia istnieją czysto teoretycznie. Pomijam fakt, że przygniatająca większość sędziów orzekających w sądach egzekucyjnych, rodzinnych, jak i specjalistów opiniujących w ośrodkach rodk, to kobiety. Nie bez powodów zatem utarła się w społeczeństwie opinia o "kobiecej twarzy polskiego sądownictwa rodzinnego".

Oczekiwania matki dziecka wobec ojca dziecka w wysokości ok. 50.000pln, jako warunek do rozmowy o kontaktach sąd nie traktuje jako folwarku, mimo, że w stosie rachunków znajduje się zakup szczotki do butów, jako "niezbędne potrzeby dziecka", ale wniosek ojca dziecka o ukaranie matki dziecka za łamanie prawomocnego wyroku w wysokości po 500pln za każdorazowe złamanie prawomocnego wyroku jest według sądu folwarkiem, jaki ojciec dziecka robi sobie ze sprawy (?!)

Sędziowie nominowani są przez prezydenta, rzekomo po to, by służyli społeczeństwu.
W moim odczuciu wielu z nich ewidentnie nie służy. Odwołanie sędziego, to rzadkość, choć czasem się udaje.
Najczęściej jednak odsunięcie sędzi uruchamiają doniesienia medialne a nie wynik kontroli w
obrębie własnego środowiska, co jest dowodem na hermetyczność środowiska.

Sytuację może uzdrowić jedynie społeczna kontrola nad powoływaniem i odwoływaniem prezesów sądów, sędziów poszczególnych wydziałów, czy wręcz poszczególnych sędziów. 
Gdyby sędziów "nominowało" społeczeństwo, również z możliwością odwołania musieliby służyć społeczeństwu, żeby przeżyć. Teraz nie muszą, bo to nie społeczeństwo ich nominuje, mimo że to społeczeństwo ich utrzymuje. Paradoks? Tak.

Sytuacja, którą uświadomiła mi znajoma przedszkolanka.
Uwaga! Z pozoru identyczne sytuacje... ale tylko z pozoru:
 
Sytuacja nr.1:
 
Pani przedszkolanka idzie z dzieckiem (niezależnie, czy z chłopcem, czy z dziewczynką) na prośbę dziecka do toalety, by mu pomóc w załatwieniu potrzeby fizjologicznej. Bywa, że przebiera dzieci, jeśli są spocone, zarówno chłopców jak i dziewczynki. Nie ma problemu.
 
Sytuacja nr.2:

Pan opiekun w przedszkolu idzie z dzieckiem (na prośbę dziecka do toalety), by mu pomóc w załatwieniu potrzeby fizjologicznej. Jeśli idzie z chłopcem teoretycznie jest to obrazek dopuszczalny. Jeśli idzie z dziewczynką, wcześniej czy później zostanie oskarżony o molestowanie. Jeśli przebiera chłopców - teoretycznie jest to w porządku, jeśli przebiera dziewczynkę wcześniej czy później... patrz wyżej. Najczęściej sam rezygnuje, po kilku sugestywnie i bezczelnie zadanych pytaniach. 

Identyczna sytuacja dotyczy dzieci urodzonych w tzw. wolnych związkach, lub pochodzących z rozbitych rodzin, gdzie kontakty ustalone zostały sądownie. Jeśli matka pomaga dziecku, niezależnie czy dziewczynce, czy chłopcu w czynnościach fizjologicznych, przebieraniu itp. - nie ma problemu.

Jeśli identyczne czynności wykonuje ojciec, to wcześniej , czy później otrzyma serię podejrzliwych zapytań, ohydnych sugestii i insynuacji... i tłumaczy się przed sądem.

Jedyna obrona, to nagrywanie kontaktów z dzieckiem... kamerą, dyktafonem, telefonem - wtedy jest duża szansa, że sąd zorientuje się, o co tak naprawdę chodzi matce dziecka w związku z różnego rodzaju sugestiami, czy oskarżeniami wobec ojca dziecka. Jeśli nie ma nagrania sąd zawsze "bliższy" będzie wersji matki dziecka i jej świadkom, nawet jeśli nie mają pojęcia o relacji dziecko-ojciec i zeznają jedynie to, co przekazuje im matka dziecka. To jest "norma".

Dobrze jest zaznaczyć przekazany do sądu materiał DVD w taki sposób, by potem mieć jasność, czy ktoś go faktycznie odsłuchał, czy oglądał. Zawsze można to sprawdzić w czasie przeglądu akt w czytelni. Metod zaznaczenia jest wiele. Pozwolę sobie ich nie wymieniać. Nie ma się co dziwić, jeśli okaże się, że po ten materiał nikt nie sięgnął, mimo że w sentencji wyroku będzie zapis: "na podstawie złożonych dowodów"...itd. W głównej mierze sąd opiera się o zeznania świadków (patrz wyżej).

"W dziewięćdziesięciu kilku procentach, po rozstaniu z matką dziecka ojciec dziecka układa sobie życie i skupia się na kontaktach z dzieckiem, czyli stara się egzekwować prawomocny wyrok dotyczący kontaktów. Matka skupia się jedynie na tym, jak dopiec ojcu dziecka, ale jedyne co może zrobić, to nie przestrzegać postanowienia i z pomocą sądu z tego korzysta" - to słowa byłego sędziego, który wydawał wyroki w sądach rodzinnych przez 25lat.

Jeśli sąd rodzinny przez pięć lat zdołał ustalić, kto jest ojcem dziecka i zrobił to jedynie na podstawie wskazania przez matkę dziecka do tego przymuszonej stawiennictwem w sądzie oraz ustalił kontakty, których sam nie jest w stanie od matki dziecka wyegzekwować, czy jej ukarać nawet karą porządkową i "zaleca" odchodzenie od zapisów prawomocnych wyroków, które sam wydał, to mam absolutne przekonanie, że system drąży złośliwy rak, którego plastrem niestety wyleczyć się nie da.

Ale dostrzegłem "światełko w tunelu" po wysłuchaniu jednego z kandydatów na prezydenta, czy raczej dopiero kandydata na kandydata, cytat:

"Zadbać trzeba o niezawisłość sędziowską i prokuratorską, tzn. trzeba jak najszybciej odsunąć tych ludzi od zawodu, żeby nie zawiśli na najbliższej gałęzi, jak wreszcie naród się obudzi, więc dbajmy o niezawisłość sędziowską. Życzmy im tego, żeby jak najszybciej poszukali innych uczciwych sposobów zarobkowania, bo inaczej to się może dla nich źle skończyć a my przecież życzymy im najlepiej, żeby w zdrowiu dożyli późnej starości". (od: 13min10sek. Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=4spa7-ZAMSY )

Chylę czoła wszystkim kochającym swoje dzieci, mającym siłę, czas i nerwy do użerania się z sądami rodzinnymi i nie tylko rodzinnymi, czyli walką nadal w obrębie PRL.